poniedziałek, 8 listopada 2010

Dopalacze i kartacze

I choćby przyszło tysiąc atletów,
I każdy z nich zjadł tysiąc kotletów,
Nie zrozumieją ci słów prezesa,
Bo kręci, zwodzi, mota, i miesza!

Te nasze wnuki i nasze dzieci,
My som prawdziwi, inni to śmieci,
Zmienić, wymieszać i zagotować,
A tych opornych to zapuszkować!

Rajdy, wypady i wielbiciele,
Gdzieś w pokoiku jakiś handelek,
Ktoś noże wbija i nie szanuje,
Jego osobę wciąż profanuje!

Rajdy, wypady na wschodnią ścianę,
Kto byłby przeciw, ma przerąbane.
I lecą słowa niby kartacze,
Bo odstawione już dopalacze!

4 komentarze:

  1. Prezes się żegna,
    z swoją załogą.
    Powoli zjada,
    swój własny ogon.

    Nie będzie nigdy,
    już tolerował.
    Gdy nań padają,
    tak niecne słowa.

    Pogoni jeszcze,
    paru eunuchów.
    Przez nich to partia,
    Trwa wciąż w bezruchu.

    Który, czy która,
    jest niepokorna.
    To ja odsyła,
    prezes do Dorna.

    Tak to wynika,
    z jego rankingu,
    Że się nadają,
    do recyklingu...

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto ma inne niż Proboszcz zdanie,
    to ma zazwyczaj przerąbane!
    Byłam kiedyś mediatorem
    między Proboszczem i Dyrektorem.
    Dyskusja bardzo ostra trwała,
    a ja po prostu stamtąd zwiałam!
    Pozdrowionka dla Stasia i Andrzeja!
    Ta, co w lesie zaginęła

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypisali ją z PiS-u,
    bo wyszła na papieroska.
    Ledwo się zaciągnęła,
    Joanna Kluzik - Rostkowska.

    Szła korytarzem Sejmu,
    Na twarzy jej była troska.
    Musiała zażyć tabletkę,
    Joanna Kluzik - Rostkowska.

    Dostała wprawdzie nauczkę,
    Niech broni jej ręka boska.
    Będzie teraz ostrożna,
    Joanna Kluzik - Rostkowska.

    Będzie teraz zmuszona jeździć,
    Jeździć po miastach i wioskach.
    Od nowa karierę robić.
    Joanna Kluzik - Rostkowska.

    Wie, że to jest trudność,
    Że miasto, to nie jest wioska.
    Ona na pamięć to umie,
    Joanna Kluzik - Rostkowska.

    Gdyby raz jeszcze w życiu krzyczeć,
    że " Najważniejsza jest Polska"
    To się ugryzie w język,
    Joanna Kluzik - Rostkowska.

    Diabli, by to nadali,
    To polityka Ziobrowska.
    A, ja im tak wierzyłam,
    Joanna Kluzik - Rostkowska.


    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń