wtorek, 2 listopada 2010

Ostatnia deska

Już nie będę prezydentem,
Już premierem nie zostanę,
Choć się staram z całej siły,
Życie moje jest przes ...

I nadziei nie ma żadnej.
Stąd ma mina osowiała.
Me marzenia diabli wzięli.
Tylko Marta mi została.

Miła z Marty jest dziewczyna.
Ona mnie pocieszy pewnie,
Bo nad losem mym okrutnym
Miła Martuś płacze rzewnie!

3 komentarze:

  1. Już wyrażnie,
    widać z dala.
    Jak Jarosław,
    Rzym podpala.

    Już rozumek.
    się mu skulił.
    Jest wielkości
    Kaliguli.

    Propaguje wszędzie,
    łgarstwo.
    Marzy mu się,
    wręcz cesarstwo.

    I powstanie,
    jakaś teza.
    Ręka w górę,
    - Ave Cezar!

    Bo, z piosenki,
    chyba wicie.
    Cysorz to ma,
    klawe życie...



    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  2. Daremne żale,próżny trud,
    Bezsilne złorzeczenia.
    Prezydentury żaden cud
    nie wróci do istnienia.

    Pozdrawiam Stanisławie:)

    OdpowiedzUsuń