poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Wieczór przed akcjami

On mógł być menem. Menelem został.
Znowu wyzwaniu prezes nie sprostał.
Znów twarz zacięta, znów pluje jadem,
Bo do Pałacu za końskim zadem

Się nie dostanie. Więc żal go ściska
I pod Pałacem robi igrzyska.
Zbiera posiłki, zbiera plakaty.
Już pod tym krzyżem same wariaty

Wznoszą modlitwy za duszę Lecha.
A tłum przechodzi i się uśmiecha.
Miłe uśmieszki, ręką machanie.
Co dzisiaj w nocy tutaj się stanie?

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie.
W nocy wiec się tu odbędzie.
Będzie prześmiewczy i pokojowy,
Bez prowokacji, lecz wystrzałowy.

Będą gadżety, będą kostiumy,
Przy samym krzyżu zaś staną tłumy.
A wczesnym rankiem klub PiS się zjawi
I wszystkim prawdę prezes objawi!

A potem znowu manifestacja,
Słowa popłyną, będzie owacja.
I będzie fajnie znów dziesiątego.
Ruszaj pod Pałac, drogi kolego!

Bo będzie cyrk tam z powodu krzyża,
Będzie zabawa, będzie siurpryza.
I będą śpiewy, i będą krzyki,
Będą proporce i proporczyki.

A gdzieś tam w lesie, gdzieś na moczarach,
Gdzieś w mateczniku, gdzie mądrość stara,
Słychać przysłowia znanego dźwięki:
Nie dawaj palca - nie zechcą ręki!

4 komentarze:

  1. czas dojrzewa tak jak drzewa
    ludzie pamietaja
    zemsta rodzi sie w korzeniach
    nie doczekasz raju

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem ciulem z tylnego rzedu
    bede zawsze przeszkadzal
    bede wrzeszczal i marudzil
    na kanapie dupe sadzal
    gdy mnie wezwa do walki
    karabin w dlon wsadza
    powiem krotko - nie mnie sie klocic z wladza

    OdpowiedzUsuń
  3. podpalilem ruskie lasy
    przeciez to nie moje
    Dymitr Samozwaniec tez nie byl gierojem

    OdpowiedzUsuń
  4. ludzie sadza, sa bezkarni
    lecz gdy z defenzywy
    wyjdziesz swoja prawa prosta
    moze byc niezywy

    OdpowiedzUsuń