piątek, 6 sierpnia 2010

Krótko

Nie ma się co rozwodzić.
PiS to hołota.
Od samej góry po sam dół.
W tym się moim zdaniem mieści istota.
Wszelkie błyskotliwe posty i komentarze, bardziej lub mniej urocze rymowanki, bardziej lub mniej śmieszne wierszyki, głębokie analizy, poprawne artykuły i ośmieszające rozprawki to tylko dodatek. To tylko mnożenie słów na temat tego jednego wyrazu. Udowadnianie i przekonywanie, że dziś jest piątek.
PiS należy zniszczyć wszelkimi możliwymi w demokratycznym państwie środkami.
Od wielu miesięcy piszę, że jeśli chce się zrobić porządek na podwórku, po którym biega wściekły pies, to trzeba zacząć od psa.
I tyle.

1 komentarz:

  1. NIGDY nie byłem mściwy. Od 10 kwietnia coś się we mnie zmieniło. Dzisiaj, "dzięki" klerowi i PiSdzielcom, powtarzam WYTĘPIĆ TO ROBACTWO. Stasiu, masz rację - hołota. Operowanie słowami "świnie" czy "bydło" , obraża te zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń