środa, 4 sierpnia 2010

Gwałt niech się gwałtem odciska

Mały, nadęty, jadem ziejący,
Z prawa i z prawdy codziennie kpiący.
Maluch złośliwy, wredny, pogięty
I takie same jego agenty.

Nadęty bufon i rozrabiaka.
I cała taka jego jest paka:
Antek, Beatka, Jacek, Marzenka,
Achim i Zbysio, Nelly, co stęka.

Polki, Polaki, matki i ojce,
Jakieś pogięte bardzo mołojce.
I "Zdrowaś Mario" i "Ojcze nasz"!
Wziąć ich za pyski, wziąć ich za twarz!

Dorżnąć tę hydrę, dorżnąć te hordy
I już nie patrzeć na wredne mordy.
I już nie słuchać bełkotu tego!
Tak ja to widzę, miły kolego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz