czwartek, 5 sierpnia 2010

Koń

I parsknął śmiechem koń księcia pana.
Naród zobaczył. Ten Szczep Piastowy.
Wrzaski i krzyki, jakieś modlitwy,
Beżowy beret gdzieś moherowy.

Krzyże dębowe i krzyże z brzozy.
Krzyżyki małe i krzyże duże.
Ponad narodem zaś się unosi
Nienawiść wściekła w obłędu chmurze.

Płyną modlitwy i pieśni płyną.
I "Zdrowaś Mario", i "Ojcze nasz",
"Boże, coś Polskę" i "Nie zginęła".
I "Wara wszystkim! Ten krzyż jest nasz!"

I "Kto nie z nami - ten Judasz, świnia".
I "Brońcie krzyża", i "Okupacja".
"Tutaj jest Polska. Tutaj jest naród.
Tutaj prezesa święta jest racja".

"Jarosław, Jarek, niech wódz nam żyje".
Obłęd, fanatyzm i wściekły wzrok.
Taniec obłędny, taniec chocholi.
I, jak wódz każe, równają krok.

"My bronim wiary. My bronim krzyża.
Inni z Gestapo, inni z SS.
My bronim Polski. My mamy rację.
Kto nie za krzyżem - ten zwykły pies".

Nienawiść w oczach, piana na ustach.
To Polska właśnie. Tak tu się dzieje.
Kpina tu z prawa i kpina z krzyża.
Zgody nie będzie. Więc koń się śmieje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz