poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Mieszacz

Dzielił za życia, po śmierci dzieli,
Pewnie nie lubią go tam anieli.
Pewnie tam miesza, jak tutaj mieszał:
Jednych napuszcza, innych ośmiesza.

Pewnie od "dziadów" wszystkich wyzywa,
Pod bohatera też się podszywa
I włazi wszędzie, wszędzie się wpycha
I gra na nerwach, choć ledwo dycha.

Choć ledwo dycha, listy sporządza,
Innych od wiary całkiem odsądza,
Kręci i zwodzi, i bałagani,
I wszystkich ciągle za wszystko gani.

Taka strategia. Bo ma już plany.
Lecz ktoś się wkurzy i anioł znany
Rzeknie mu krótko: spadaj stąd, chłopie.
I go z powrotem do nas wykopie!

2 komentarze:

  1. Od ognia wody i Lecha chroń nas Panie,
    niech on u Ciebie tam zostanie
    on nam juz dosyć tu narozrabiał.
    My Cię Panie prosimy, bądź dla nas łaskaw
    zostaw sobie Lecha i weź sobie Jarka
    będzie u Ciebie z nich dobrana parka.

    OdpowiedzUsuń