wtorek, 3 sierpnia 2010

Antoni



Winnych wskazał nam Antoni.
On od ostrych słów nie stroni.
Z nozdrzy mu buchała para,
Bo się Antek bardzo starał.

Wszystkich wskazał po imieniu.
Nawet tych, co chcieli w cieniu
Gdzieś tam w lesie ukryć się.
Teraz będzie z nimi źle!

Zaraz ich pokazał zdjęcia.
Brzmiały słowa jak zaklęcia!
Wszystkich równo wypunktował,
Swych wysiłków nie żałował.

Telebimu nawet użył.
Dla prezesa się zasłużył.
Prezes dał mu więc buziaka,
Bo prezesa rola taka.

Mocno wzruszył się Antoni,
Z oczu popłynęły łzy.
I pod nosem szepnął cicho:
Mój prezesie, mój, ach, ty!

Potem zaś pociągnął nosem
I przemówił mocnym głosem.
I przypomniał zdanie znane:
JUŻ ZADANIE WYKONANE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz