Po wałach i rozlewiskach
Ubrany w ciemny sweterek
Chodzi i moczy swe nóżki
Taki niewielki ratlerek.
Chodzi po wałach i chodzi.
Ludziom rosołek wyjada.
Lecz on się tym nie przejmuje,
Że wcale tak nie wypada!
Tu sobie warknie, tam szczeknie.
Tu komuś znów łapę poda.
Łazi i łazi po wałach.
Bo taka jego uroda.
wtorek, 8 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakiś czas siedział na swoich jajach
OdpowiedzUsuńA teraz zaczyna tuptać po wałach
Kwacząc, tapla się w rozmiękłym błocie
I tak z kaczorem mamy sto pociech.
Z powodu powodzi kaczora nie boli głowa
Bo powiększyła mu się przestrzeń życiowa.
Pływa, nurkuje i kłapie dziobem wytrwale
Ja cię wcale nie słucham - pęknięty wale.:)
Tam mnie nie wpuszczono:)
x5
Tu zawsze drzwi otwarte:)
OdpowiedzUsuńUjmując to starym przysłowiem - kaczorek kręci się jak gówno w przeręblu!!! Panie daj taki wirrrrr by porwała to łajno w sinnnnąąąą dallllllll
OdpowiedzUsuńMiłego słonecznego popołudnia
Miłego wieczoru:)
OdpowiedzUsuń