środa, 11 maja 2011

Na ludowo

Hopaj, siupaj, jest przyśpiywka,
Śpiywo Jontek, śpiywo Ewka,
To piosynka o prezesie,
Niech się gromko przez las niesie:

Żegnaj, Jaro, krzyż na drogę,
Ruszaj sobie w swoją drogę,
Wielkie były twoje winy,
Że cię nie ma się cieszymy.

Hopaj, siupaj, dana, dana,
Już nie widzę Jarka z rana,
Już kostucha Jarka wzięła,
Noga mu się powinęła.

Oj, di-ridi, u-ha, hu-ha,
Już zabrala go kostucha
I nic jemu nie pomoże,
Bo zszedł właśnie był niebożę.

Już kostucha go zabrała,
Cieszy się więc Polska cała,
Jak to dobrze - ni ma Jarka,
Zagramy se na fujarkach!

Hop, siup!

2 komentarze:

  1. Pan Jarosław Wiercipięta,
    nie wyrabia na zakrętach.
    Sto pomysłów na minutę,
    wciąż następne ma uknute.

    Rękę w górze stale trzyma,
    kto to widzi, to się zżyma.
    Z przymrużeniem oka biorę,
    kto u niego spin - doktorem.

    Czy to Kurski, czy znów Bielan,
    mało ważne.Znów niedziela.
    Znowu słońce, znowu spacer,
    co tam prezes.Niechaj płacze.

    Politycznym prezes trupem,
    niech nas pocałuje w d***.
    Niechaj chodzi po Krakowskim,
    i wyciąga słuszne wnioski.

    Brat mu leży na wątrobie,
    pochowany z żoną w grobie.
    Czemu tam wieńców nie składa?
    bo na bilet nie stać dziada...

    Pozdrawiam serdecznie.:-)

    OdpowiedzUsuń