sobota, 5 lutego 2011

Inwigilacja

Bo Leszka trzeba było pilnować,
Gdyż sam nie wiedział, jak się zachować.
Jakieś szaliki, jakieś klepnięcia,
Jakieś mlaskania albo stęknięcia.

Lecz nikt się nigdy z Leszkiem nie spierał,
Na kogo padło, ten go podcierał.
Też jakieś listy tam krótkie były.
Znane to fakty. W pamięć się wryły.

Choć się starali, rady nie dali
I rzadko kiedy upilnowali.
Choć się starali, nie dali rady.
W świat poszedł obraz, że my som dziady!

5 komentarzy:

  1. Mnie tak Rodzice wychowali
    i taki przykład mi dawali
    aby o Zmarłych nie mówić źle
    Twój wiersz mi nie podoba się.
    Zmarłym szacunek się należy,
    przecież ten człowiek w grobie leży.
    A swoich zasad nigdy nie zmienię,
    nawet, gdy przez nie bywa cierpienie.
    Powiem na koniec przysłowie niedźwiedzie,
    prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem.
    Już kiedyś pisałem, że nie wszystko wszystkim musi się podobać.
    Jeszcze się taki nie narodził ...
    Znam te teorię - mówiętakjakmiakuratpasuje.
    Lechowi należy się szacunek tylko z tego powodu, że nie żyje.
    Innych zmarłych to nie dotyczy.
    Gomułka, Stalin, Pol Pot, Bierut, Hitler, Neron, Bandera i wielu, wielu innych.
    Zupełnie nie rozumiem przysłowia w kontekście rymowanki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Stasiu, tak mi się napisało. Po coś wstawił taki głupi wierszyk? Nie wszystko, co ja rymuję na Twój blog pasuje. Pozdrawiam. Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci Stasiu spokojnej nocy,
    Miło,że już się na mnie nie "bocys"
    Zanucę Tobie dziś kołysankę,
    nie gniewaj się już na szczerą Dankę.

    OdpowiedzUsuń