
Rok 1970.
Wielki mecz.
Do dziś się go wspomina.
VIb i VIc
Wygrała VIb. Wspaniali zawodnicy z VIc do dziś sobie tego darować nie mogą:)
Sponsorów żadnych nie było. Wszystko we własnym zakresie.
Chciało się:)
Wiersze, rymy, rymowanki. Dla kolegi, koleżanki. I notatki też codzienne. Co ulotne. Co niezmienne.
Ano Stanisławie wtedy się chciało, bo wtedy lewica była u steru władzy a teraz mamy takie czasy że jak niemowlakowi nie pokażesz stówy to sie szczeniak nie zesra, ot i mamy konsumpcyjny kaczyzm.
OdpowiedzUsuńSporo racji z tym niemowlakiem.
OdpowiedzUsuńAle "chcenie" moim zdaniem nie zależy od akurat dominującej opcji.
Witaj Stanisławie.
OdpowiedzUsuńW oczekiwaniu na pomyślny wynik wyborów proponuję obstawić finał MŚ:)))
Moje pobożne życzenie:Holandia -Hiszpania
Realnie :Niemcy - Holandia
Niemcy - Hiszpania
Niemcy - Argentyna
Pozdrawiam :)
Holandia - Niemcy
OdpowiedzUsuńUdanego dnia:)
Wiem,dałem ciała z tą Argentyną ale już nie kumam drogi do własnego kibla -tyle pracy :)))
OdpowiedzUsuńStanisławie,Twój typ jest mi na rekę i - mimo wszystko - obstawiam Holandię!