środa, 25 kwietnia 2012

Ma

Prezes ma plany, wie, co należy,
Resztki swych zębów w uśmiechu szczerzy,
Ma rozwiązania dla wszystkich ludzi,
Więc znów nadzieję powszechną budzi!

PiS da każdemu szczęścia dwa worki,
Da koraliki oraz paciorki,
Da nowe auta i nowe domy
I wszystkim ludziom rozda miliony.

Prawym Polakom PiS wszystko da,
Bo takie plany pan prezes ma.
Da obiecanki i da cacanki
Da coś dla Józka i da dla Anki.

Za PiS-u manna to lecieć będzie,
Dobrobyt prezes wprowadzi wszędzie,
Wypłaty będą wielkie jak konie,
Do nich dodatki większe niż słonie!

5 komentarzy:

  1. Jak ma chęć, to niech rozdaje,
    a ja przyjmę to z ochotą.
    Mogą to być i diamenty,
    nawet samo szczere złoto.

    Jak tak sobie wierszyk piszę,
    ad libitum sobie klikam.
    To Pan Prezes mi chwilami,
    przypomina Janosika.

    Nie wiem czemu to przypisać,
    przecież wierszyk nieskończony.
    Podejrzewam, że Pan Prezes,
    na sto procent, nie ma żony.

    Miał Janosik konkubinę,
    na imię miała Maryna.
    Zawsze robił jej prezenty,
    i tak trwał ten konkubinat.

    A, że była śwarno dziołcha,
    w każdym calu, czerstwa dziwa.
    To na dowód, że ją kochał,
    prezentami obsypuwał.

    Lecz jak wiecie skończył marnie,
    choć szło za nim samo dobro.
    Jak złapali już go w końcu,
    powiesili go za ziobro.

    A po bokach stali zbóje,
    taki to był wtedy zwyczaj.
    Kryptonimy łotrów znacie,
    jeden - Pyzdra, drugi - Kwicoł.

    Jarosławie!- do cię piję,
    weźże trochę się zastanów.
    Możesz trafić za przekręty
    pod sam, aż - Trybunał Stanu.

    Staniesz razem z swym kolegą,
    co był twoim pomagierem.
    Miller kiedyś mu powiedział,
    panie Ziobro pan jest - zerem.

    Chciał mu zadać, trochę bólu,
    i pogrążyć go w rozpaczy.
    Porównując go do zera,
    no, bo zero, nic nie znaczy.

    Jarosławie nie obiecuj,
    boś ty już nam dość obiecał.
    Nie spełniłeś swych obietnic,
    boś spadł jako dziecko z pieca.

    Znają twój życiorys wszyscy,
    życie samotnie mitrężysz.
    Pamiętają, co niektórzy,
    jak nam chciałeś ukraść księżyc.

    Ladnie to tak Jarosławie,
    teraz głupio się uśmiechasz.
    A braciszk przez przypadek,
    leży teraz w czterech dechach.

    Trzy miliony mieszkań - nowych,
    Marcinkiewicz obiecyał.
    Mamy haki Jarosławie,
    czy chcesz znowu nas wykiwać?


    AM - 07:49:00

    Życzę udanego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. uff - dawno mnie tu nie było - odnalazłam drogę - dobrze jest znaleźć cudny obraz naszej rzeczywistości w "krzywym zwierciadle"
    pozdrawiam serdecznie miłego dnia życząc

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan profesor Binienda, po lotnisku się szwendał
    i odnalazł dowody niezbite:
    Że samolot lądował, koła mając
    do góry i rozleciał się łącznie z kokpitem.

    Macierewicz powiedział, że on kłamstwa
    nie ścierpi i Biniendy dowody wyłuskał.
    Komunikat ogłosił, że to kłamstwo Smoleńskie.
    - To jest wina Donalda Tuska.

    Wiele osób zginęło w katastrofie Smoleńskiej,
    mgła przeszkodziła pilotom.
    Anodina z Putinem, zamach taki uknuli
    a Tusk został wyłącznym idiotą.

    Do tej pory trwa chryja, przez Radyjko Maryja,
    i nie widać końca sensacji
    Jak nie zamknie go Dworak, no bo przyszła już pora, będzie ciąg dalszy tychże wariacji...

    PM - 14:43:00

    OdpowiedzUsuń