piątek, 24 czerwca 2011

Ojciec

Czarne ma szaty i spryt ma lisi,
I poza kasą wszystko mu wisi.
Dzieli i rządzi, zszywa i kroi,
I się nikogo tutaj nie boi.

Wciąż w głowach mąci, zbiera dolary,
Płaci na niego młody i stary,
Samotna matka, babcia i dziadek,
Co wczoraj dostał ze Szwecji spadek.

Tu błogosławi, tam znowu pluje,
Póki gorące żelazo kuje!
Taki artysta! Cwaniak, przechera,
Co z całej Polski kasiorę zdziera!

Jakieś odwierty i jakieś źródła,
I telefony wielkie jak pudła,
Jasna Bruksela i Jasna Góra,
I znów w garażu kolejna fura!

Bredzi i jątrzy, i kombinuje,
Wieczorem dziennie kasę rachuje
I wznosi modły, klepie zdrowaśki,
Lecz wciąż mu wierzą głupawe Jaśki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz