poniedziałek, 19 września 2011

Wybory

Sparszywiały mózgi wyznawców prezesa,
Bo im umiejętnie prezes w mózgach miesza,
Tu pokaże krzyżyk, a tam złote góry,
Więc się dają uwieść moherowe ciury.

I idą za wodzem, i okrzyki wznoszą,
I o przewodnictwo wodza swego proszą,
On idzie na czele, trzodę swą prowadzi,
A każdy z tej trzody głośno jemu kadzi.

Łopoczą sztandary, przy boku różańce,
Wrzask modlitwy słychać, niosą też kagańce
I ten kraj nad Wisłą na stosie chcą spalić!
Idź więc na wybory, by Polskę ocalić!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz