Mordy wy moje. Nic nie poradzę.
Jużem gotowy. Idę po władzę.
Będę naprawiał, będę planował,
Stanę na czele, będę szefował.
Szczęśliwa będzie każda rodzina,
Każde miasteczko i każda gmina.
Bo ja mam wizję i wiem, co robić,
Wszystkim Polakom dam też zarobić.
I manna z nieba często poleci,
Słońce nad nami w nocy zaświeci
I będzie pięknie. Wspaniale będzie.
Już na ten temat piszę orędzie!
niedziela, 28 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I będzie pięknie
OdpowiedzUsuńi będzie cudnie.
Słońce zaświeci
w samo południe.
Że świeci zawsze
o takiej porze?
No cóż , ma rozkaz
że świecić może.
Nie świeci nocą ,
bo zakazałem.
Tyle rozsądku
wszak otrzymałem.
Mama kazała
zachować miarę,
a ja jej słowom,
dałem też wiarę.
Kiedy Palikot miał rekwizyty:
OdpowiedzUsuńPenis - wibrator,
łeb bodajże, świński.
Kto pierwszy poczuł się urażony.
- Wiadomo prezes Kaczyński.
Kiedy afera,
już świat obiegła.
I poszła, aż pod Mur Chiński,
Kto pierwszy temu się nie sprzeciwił.
- Wiadomo prezes Kaczyński.
Kiedy piloci mieli dylemat,
by przyjąć wariant "Miński"
Kto pierwszy zgody,
na to nie wydał.
- Wiadomo prezes J.Kaczyński
Kiedy Tupolew,
z pasem się minął.
Na cmentarz spóźnił się Katyński.
Kto pierwszy ciało brata rozpoznał.
Wiadomo prezes J.Kaczyński.
Kiedy powódź Pragę zalała,
aż po Wał Miedzeszyński.
Kto pierwszy zaczął,
- tamę budować.
Wiadomo prezes J.Kaczyński.
A kiedy poseł głowę ogolił,
a'la Kozak - Kamiński.
Kto pierwszy kaprys,
ten skrytykował.
Wiadomo prezes J.Kaczyński.
A kiedy zajdzie znowu potrzeba,
Obalić Murek Berliński.
To znowu w pierwszym,
szeregu stanie.
- wiadomo prezes J.Kaczyński.
Miłej niedzieli... Andrzej
Niedziela jest super.
OdpowiedzUsuńPiękna pogoda.
Pozdrawiam.