Napiszę krótko, bo nie lubię rzucać słów na wiatr.
Dałem się nabrać na wasz dwuznaczny sms o losowaniu miliona.
W ten sposób straciłem sporo pieniędzy.
Pewnie nie tylko ja.
Nie mam żadnego obowiązku po otrzymaniu sms-a szukać jakiegoś tam regulaminu i go czytać.
W związku z powyższym oświadczam, że nie życzę sobie od was żadnego sms-a, poza sms-em informującym o wystawieniu faktury.
Gdyby jednak jakiś się pojawił, nie omieszkam natychmiast odpowiedzieć mailem zawierającym odpowiednią dawkę skurwieli, pojebańców i złodziei.
Nie oczekuję żadnej odpowiedzi.
wtorek, 9 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stasiu,ja wygrywam jedno BMW tygodniowo.
OdpowiedzUsuńNie mam co z tymi samochodami robić.
Miejsca do parkowania nie ma.Napisałem,że nie chcę brać udziału w losowanie.Mam fart i wygrywam.Mówią sąsiedzi, że od przybytku głowa nie boli. Mam dylemat,pomóż...
/-/ Andrzej
Daj je Romaszewskiemu.
OdpowiedzUsuńOn każde auto chętnie przyjmie:)