
I znowu prochy, ampułki, grzybki.
Do tego bigos i śnięte rybki.
Były też "małpki", były "jabole".
Powstał artykuł, że ja pier...!
Każdy go dostał, każdy go czyta,
Słowa prezesa to każdy wita
Z wielką radością. Wszyscy czytają.
Lecz ci mu wierzą, co "kuku" mają!
Klepie, gwarzy no i kwacze,
OdpowiedzUsuń- że wciąż może być inaczej.
Nieustannie opowiada;
"Polskę robią w wała, w dziada".
Czy to wina jest tych prochów?
- Niech odstawia je po trochu.
Będzie trza ogłosić światu,
że jest w Polsce - dom wariatów.
Cóż, jak będzie dalej fikał,
trzeba będzie do chlewika.
Jak nie umie się zachować,
trzeba będzie udrutować...
Zgadzam się.
OdpowiedzUsuńPolska to dom wariatów.