Wiersze, rymy, rymowanki. Dla kolegi, koleżanki. I notatki też codzienne. Co ulotne. Co niezmienne.
Tak mi właśnie do głowy wpadło:O facetach piszę, że są bez jaj.To bez czego jest Kluzikowa, której prezes pluje w twarz, a ona mu za to dziękuje?
Dlatego jej pluje ;)))
Kaczka może, jest w zasięgu.Ale okres, jest wylęgu.Niech czas,jakiś i popluje.Potem ktoś, - ją upoluje.Nie chcę mówić, za poetę.Kula pójdzie, - rykoszetem.Bronek posiadł,uprawnienia.No i strzelbę do trzebienia.Ma dogadać, się z kolegą.Z swego - Koła Łowieckiego...
Tak mi właśnie do głowy wpadło:
OdpowiedzUsuńO facetach piszę, że są bez jaj.
To bez czego jest Kluzikowa, której prezes pluje w twarz, a ona mu za to dziękuje?
Dlatego jej pluje ;)))
OdpowiedzUsuńKaczka może,
OdpowiedzUsuńjest w zasięgu.
Ale okres,
jest wylęgu.
Niech czas,
jakiś i popluje.
Potem ktoś,
- ją upoluje.
Nie chcę mówić,
za poetę.
Kula pójdzie,
- rykoszetem.
Bronek posiadł,
uprawnienia.
No i strzelbę
do trzebienia.
Ma dogadać,
się z kolegą.
Z swego -
Koła Łowieckiego...