Większy z braci kandyduje
I obietnic nie żałuje.
Wszystkim da na wierzbie gruszki.
Da też natkę od pietruszki.
Mniejsze będą też podatki.
Dla każdego będą swatki.
Lotniskowce da na raty.
Wszystkim na wsi da krawaty.
Lecz ja cosik mu nie wierzę.
Piszę jasno. Pisze szczerze.
Tylko wierzą mu mohery,
Gdy pociska te bajery!
czwartek, 17 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Da nam mięsko, kartofelki
OdpowiedzUsuńi pałacyk też niewielki.
Wszystkim klubom pierwsza ligę,
a na koniec wielką figę!