Wiersze, rymy, rymowanki. Dla kolegi, koleżanki. I notatki też codzienne. Co ulotne. Co niezmienne.
Zamknąć go do klatki,To nie będzie trudno.Ale moherowi,wtedy będzie nudno.By go unicestwić,Tu jest pomysł nowy.Przydałby się tutaj,- śpiewak operowy.Śpiewak operowy,z operowym śmiechem.Na śmierć by go zaśmiał,i byłoby w dechę.Śpiewak operowy,albo też śpiewaczka.Bo po takiej arii,padłaby kaczka... /-/ Andrzej
A mnie się wydajeże kogut sąsiadabyłby w sam raz dobryna tego dzi...
Mnie już dosłownie słów brakuje,A to-to wciąż po kraju się snuje.Marzy się już ciąg opowieści zmieniony.W kraju prawie każdy tą stagnacją-wkurzony!zola
Jak odzyskaćzłóty róg?Wie to tylko,jeden Bóg.Do wyboru,został sznur.Nie ma czapki,z pawich piór.Tak prezesie,sznur się ostał,i skromniutka,dieta posła.Wyjedź może, na Bermudy.I nawracaj,ciemne ludy.Wcześniej klęknij,przed ołtarzem.Nim zostanierzmisjonarzem... /-/ Andrzej
Zamknąć go do klatki,
OdpowiedzUsuńTo nie będzie trudno.
Ale moherowi,
wtedy będzie nudno.
By go unicestwić,
Tu jest pomysł nowy.
Przydałby się tutaj,
- śpiewak operowy.
Śpiewak operowy,
z operowym śmiechem.
Na śmierć by go zaśmiał,
i byłoby w dechę.
Śpiewak operowy,
albo też śpiewaczka.
Bo po takiej arii,
padłaby kaczka...
/-/ Andrzej
A mnie się wydaje
OdpowiedzUsuńże kogut sąsiada
byłby w sam raz dobry
na tego dzi...
Mnie już dosłownie słów brakuje,
OdpowiedzUsuńA to-to wciąż po kraju się snuje.
Marzy się już ciąg opowieści zmieniony.
W kraju prawie każdy tą stagnacją-wkurzony!
zola
Jak odzyskać
OdpowiedzUsuńzłóty róg?
Wie to tylko,
jeden Bóg.
Do wyboru,
został sznur.
Nie ma czapki,
z pawich piór.
Tak prezesie,
sznur się ostał,
i skromniutka,
dieta posła.
Wyjedź może,
na Bermudy.
I nawracaj,
ciemne ludy.
Wcześniej klęknij,
przed ołtarzem.
Nim zostanierz
misjonarzem...
/-/ Andrzej