Już od rana rymy piszę.
Nic nie widzę, nic nie słyszę.
Jest papieros i łyk kawy.
Tak se piszę. Dla zabawy.
Kłótnie wkoło i debaty,
Ten jest ostry, ten flegmatyk,
Tamta tłucze w szale szklanki,
A ja piszę rymowanki.
Ten uparcie krzyża broni,
Ten zaś od kościoła stroni,
Tamta gzi się znów w komorze,
A ja nowe rymy tworzę.
Różne rymy piszę z rana.
I dla pani, i dla pana.
Czasem sam się w rymach gubię.
Ale piszę. Bo to lubię!
sobota, 16 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A,ja także,
OdpowiedzUsuńrymy piszę.
Jeden wierszyk,
jest po dysze.
Albo nawet,
i po dwie.
To zależy,
- jak kto chce.
Taki pomysł,
Staszku mamy.
Na kasetę,
- to nagramy.
A jak dzieci,
posłuchają.
To niech z tego,
- ubaw mają...
Zgadzam się.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się.
I ja też czasami piszę,
OdpowiedzUsuńjakiś wierszyk, trochę prozy.
Na oklaski też nie liczę
Chyba od znajomej ..... kozy?
No bo koza,
każdy wie,
to też człowiek.
No nie?