Nie ma prezesa, bo gdzieś się skrył.
Pewnie na prochach dziś znowu był.
Nie ma prezesa. Prezesa brak.
Ale nie sądzę, by jakiś szlag
Trafił prezesa. Pewnie główkuje
I nowe akcje znowu szykuje.
Może materiał już na pomniki
Zbiera mozolnie lub jakieś wnyki
Znowu na kogoś prezes szykuje
Lub nowe marsze prezes planuje.
Marsze przez miasta, marsze przez wioski,
A na ich czele Jarosław Boski.
Za nim zaś Chrystus, Józef, Maryja.
I w całej Polsce kolejna chryja!
To się wyjaśni, to się okaże,
Gdy prezes znowu nam się pokaże!
piątek, 15 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Się wydarzyła historia taka.
OdpowiedzUsuńObrońca krzyża dostał kopniaka.
I od tej pory nie będzie fikał.
To, jest kandydat na męczennika.
Ten, co pod krzyżem codziennie płacze,
Gratis otrzyma trzy dopalacze.
Wczoraj obwieścił prezes dosłownie.
Wkrótce, otwieram nową prochownię.
Prochownia będzie za miastem - z dala,
By, się Bronisław nie przyp.....
Na tych, co liczę, zawsze są słowni,
To, ich zapraszam do mej prochowni...
Super:)
OdpowiedzUsuń"Ten, co pod krzyżem codziennie płacze,
Gratis otrzyma trzy dopalacze."
Do tego krzyżyk, garść kokainy
I dwie z odzysku piechotne miny.
Jakiś granacik, jakieś różańce,
Wywrotkę piasku. Zaraz się szańce
Z piasku zbuduje. Będą obrazy.
Taka reduta jemu się marzy!
Marzyć mu się może.
OdpowiedzUsuńLecz odpuść mu Boże.
Z jego niecnych chęci,
nic już "nie wykręci".