Znowu nam hydra się odezwała,
Bo oświecenie kolejne miała.
Jest namaszczona, ma przemyślenia
I prawdy wielkie do objawienia.
Mlaszcze i stęka, głupio się śmieje,
Paskudna hydra wciąż ma nadzieję,
Że tu nad Wisłą znów będzie rządzić,
Będzie oceniać i będzie sądzić.
Pal hydrę ogniem, tnij ją żelazem,
Wal ją bejsbolem za każdym razem,
Gdy się odezwie. Bo durna ona,
Wredna, paskudna i pomylona!
czwartek, 19 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W gębie mu zaschło, brakuje śliny,
OdpowiedzUsuńszuka w niewinnych swojej on winy.
Jego motorem - wyrzut sumienia,
szuka okazji do oczyszczenia.
Już mu do końca zostanie tako,
od urodzenia był zawadiaką.
Nie ma co liczyć, zbędne tu słowa,
trzeba mu twardy dysk sformatować.
Pozdrawiam Stanisławie.:-)
I ja też:)
OdpowiedzUsuń