Tutaj mohery, tam zaś kibole,
Zaplecze takie, że ja pier...
Żelazne prezes ściąga rezerwy,
Bo mu Tusk Donald działa na nerwy.
Takie są dzisiaj wodza pachołki:
Pogięte ćwoki i zwykłe kołki.
Krzyże, różańce, noże, maczety,
Nabożne pieśni, w rękach kastety.
Dla władzy prezes to wszystko zrobi,
Szalikiem klubu szyję ozdobi
I rękę poda skur...synowi,
Byle dokopać tylko Tuskowi!
sobota, 21 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj, chodzą, chodzą,
OdpowiedzUsuńma on zaplecze.
Rzesze moherów,
za nim się wlecze.
Już nie jednostki,
to są już hordy.
Nie wzięto takich
wcześniej za mordy.
Pójdą na rozkaz,
i skoczą w ogień.
Z braku rozumu,
- tu siła tłumu.
Miłej soboty.:)
Miłej:)))
OdpowiedzUsuńmoher czasami gorszy od kleszcza
OdpowiedzUsuńkrzyżem przygrzmoci krzycząc" Judasze"
w słowie dość silni bywają jeszcze
ja telewizor ze złości gaszę
i myślę często-Boże mój drogi
co też na starość z ludźmi się staje
miast odpoczywać z uśmiechem błogim
bowiem za oknem bez kwitnie majem
oni z okrzykiem szarżują tłumy
język plugawy choć głowa siwa
być może padło im coś na umysł
dając Jarkowi dalej się kiwać
Pozdrawiam serdecznie Ko colascione
kabaret
OdpowiedzUsuńmówił dziś do mnie sowizdrzał Jarek,
że dobrze czynił pewien pisarek,
przecież to żarty i wolność słowa,
bardzo się przy tym nad nim litował,
ja zrozumiałam mądrość przesłania,
że takich żartów się nie zabrania,
że wszystko wolno od dziś mi pisać,
i o pijaństwie kumpla Ludwisia,
i o tych prochach które przyczyną,
że sukces jego stał się perzyną,
i o tych marszach pamięci brata,
i coraz większym zdziwieniu świata,
o wszystkich wielkich którzy są mali,
bo przez dwa lata manii doznali,
o tym że Jarek żałuje szczerze,
nie dojrzał męża stanu w Leperze,
i wielu jeszcze prześmiesznych sprawach,
będę pisała jak to zabawa,
wreszcie pojęłam że to kabaret,
a mnie się jawił strasznym koszmarem.
/Małgorzata Łucja/
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTeż serdecznie pozdrawiam.