I rękę podał, i umył zęby,
By nie śmierdziało z paskudnej gęby,
I się ogolił, uczesał równo,
Lecz ja wiem dobrze - ten gość to gó ...!
poniedziałek, 30 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiersze, rymy, rymowanki. Dla kolegi, koleżanki. I notatki też codzienne. Co ulotne. Co niezmienne.
Ale nie przestał.Na gest się zdobył,
OdpowiedzUsuńchce przed swą śmiercią premierem pobyć.
By narodowi oszczędzić wstydu,
użył przed wyjściem kilo fluidu.
Niech naród widzi, niech naród szlocha,
niech udowodni, że w końcu kocha.
Uśmiech trenował prezes do lustra,
wie jakie w końcu panują gusta.
A gdy wychodził mamusia miła,
wzięła Memoriał w kieszeń włożyła.
Aby pamiętał Barack Obama,
"zniknął" prezydent i pierwsza dama.
A, że prezydent to jego brat,
ma zaproszenie on na obiat.
http://www.youtube.com/watch?v=fApB8O2vUk8&feature=related
OdpowiedzUsuń