Tutaj kibice, tam zaś kibole,
Jaja są takie, że ja pierd ...
I wre dyskusja, zdania i sądy,
Każdy wygłasza swoje poglądy.
I płyną słowa - zwykłe jeba...
Takie od dawna jest moje zdanie.
Są konferencje, wszyscy rżną głupa,
Prezydent miasta znów się wygłupia:
"Bo trzeba tego, kochany panie,
Pan już od dawna zna moje zdanie,
Robię, co mogę, wie pan, standardy,
Staram się bardzo, to nie są żarty,
Trzeba by bardziej, wie pan, ochrona,
Szczerze to mówię, żadna zasłona,
Staram się bardzo, rozwiązań nie ma,
Lecz ja to szczerze, to żadna ściema,
Plany zrobiłem, o, tu mam szkice,
Nie jest mi łatwo, bo ci kibice,
Mam rozwiązania, pomysły wielkie,
Bo to przechodzi granice wszelkie..."
piątek, 6 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo każdy kibic,
OdpowiedzUsuń(i to nie rzadko.)
Na stadion winien
przychodzić z klatką.
Potem kamera,
pokaże matce.
Że synuś"kibic"
- mecz widzi w klatce.
Kto miał go w końcu,
dobrze wychować.
Ojciec mu umarł,
- a matka wdowa.
Za to ze umarł
synkowi tato.
Cierpi Listkiewicz
& Grzegorz Lato.
Załączam pozdrowienia.:-)