Gdzieś jest ostatnia telefoniczna rozmowa braci, ktoś ją ma, ktoś ją zna. Tego jestem absolutnie pewny. Może na to też zwrócić uwagę, skoro tak usilnie domagamy się ujawnienia rozmów z wieży. Wiem, że piszę bzdury o tej rozmowie. Gdyby ją ujawniono, trzeba by Lecha wyprowadzić z Wawelu. I wtedy już z całą pewnością okazalibyśmy się najgłupszą nacją w całym Układzie Słonecznym.
Gdzieś jest ostatnia telefoniczna rozmowa braci, ktoś ją ma, ktoś ją zna.
OdpowiedzUsuńTego jestem absolutnie pewny.
Może na to też zwrócić uwagę, skoro tak usilnie domagamy się ujawnienia rozmów z wieży.
Wiem, że piszę bzdury o tej rozmowie.
Gdyby ją ujawniono, trzeba by Lecha wyprowadzić z Wawelu.
I wtedy już z całą pewnością okazalibyśmy się najgłupszą nacją w całym Układzie Słonecznym.
Gdzie nie kopniesz, tam gówno.
OdpowiedzUsuńCytuję - polscy piloci mają właśnie taki styl latania, co jest łamaniem wszelkich procedur.
Plotę o przyczynach,
OdpowiedzUsuń- co przyniesie ślina.
Krzątanina, wyżyna,
kotlina, nizina,
połonina, partanina,
koleina, paplanina,
Ukraina, zemsta Stalina,
szarpanina, danina,
dumna mina, plan Putina
MAK-U wina, kpina,
taka gmina.
Podpisała:
T.Anodina
Myśle i marzę...może rozmowa pokładowa bliźniaków będzie "armatą wyborczą"... co daj Boże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
MP
Miłego wieczoru.
OdpowiedzUsuńPierwszy przyleciał " Jak "
OdpowiedzUsuńPowiedział " Tutce " tak:
Iż siadła gęsta mgła,
i sięga jaru dna.
" Tutka " do " Jaka " tak,
- my mamy pełny bak.
Rozkaz padł wtedy wszak,
- lądujem tak czy siak...
" Tutka " a co tam " Jak ",
widzimy gówno wszak.
Choć system wołał tak,
Pull up, Pull up, Pull up..
Kierujcie się na pas,
- my nie widzimy was.
Latarni było brak,
i z " Tutki " został wrak.