On jest tu gwiazdą, więc zęby szczerzy,
Jego się kocha, jemu się wierzy.
Wokoło tańczą zaś dziennikarze,
Co dziś nowego on nam pokaże.
Co dzisiaj powie, czym nas zaskoczy,
Jaką znów prawdę walnie nam w oczy,
Jakie odkrywcze znów powie zdanie?
Na to czekają panowie, panie!
I wokół niego są mikrofony,
A on znów plecie swoje androny,
Nowe teorie i spiski nowe,
Porażające i wystrzałowe.
I wszyscy tańczą wokół onego,
Co nie zna nawet słów hymnu swego.
On jest jak magnes, który przyciąga.
Bracie kochany, chwyć kawał drąga,
Walnij podciepa, co sieje grozę.
Niech sobie woła: Boże, mój Boże,
Wal, ile wlezie. Zatłuc trza gada,
Niech nam tu więcej głupot nie gada!
wtorek, 25 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
naprawde zal mi Cie Stachu - musisz sie na sile meldowac do bloga (badz co badz swoich wychowankow) - a oni i tak maja swoje zycie - pozdrawiam Cie
OdpowiedzUsuńwystawiles sie chlopie, pisalem, ze Cie znielubia, zapomniales w jakim kraju zyjesz ? nie mozesz przyznac zes apostata lub inny niewiarek - no, zezra Cie - nie bedziesz wiedzial gdzie uciec
OdpowiedzUsuńTy jeszcze usilujesz bronic swego swiatopogladu (warto) ale przegrasz
Nie bardzo rozumiem, ale chyba właśnie o to chodzi, żebym nie rozumiał.
OdpowiedzUsuńOK.