Guru ma gdzieś brata i inne ofiary,
Jemu trzeba tylko do wyborów pary.
Więc otwiera trumny i ciągle w nich grzebie,
Szuka dziury w całym i znaków na niebie.
Popierają herszta nabożne mohery,
Jacyś nawiedzeni i inne cholery,
Jacyś tam od krzyża, jacyś od różańca,
Popiera tę hydrę każda durna franca.
Więc herszt głowę wznosi, dyrdymały kleci,
Zbiera wokół siebie z całej Polski śmieci.
I podpala Polskę, i cieszą się głupi,
Bo nie wiedzą wcale, że na nich się skrupi!
czwartek, 14 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz