Kiepsko się czuje prezes upadły,
Bo raz za razem wszystko przegrywa.
Dlatego bredzi, konfabuluje,
Jątrzy i miesza, knuje, wydziwia.
Strateg upadły, ten były premier
Brzytwy się chwyta, bo przecież tonie.
Strach już mu z oczu wielki wyziera,
A pot lodowy oblepia skronie.
Nic nie pomoże. Czeka go śmietnik.
Nas pamięć gorzka, że nasze głosy
W ręce podłego tego człowieka
Oddały kiedyś Ojczyzny losy!
niedziela, 12 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pacynek
OdpowiedzUsuńPacnięty kartką wyborczą pięć razy
Zostawiło trwały grymas na twarzy
I na nic się nie zda zwykłe ględzenie
Stał się śmieszną pacynką na scenie.
:)
Pozdrowionka ślę do Ciebie - Staszku.:)
Nigdy nie zgadną,
OdpowiedzUsuńi się posrają.
Co było pierwsze,
- kura czy jajo?
W PiS-e od dawna,
odpowiedź znają.
Co było pierwsze,
- kaczka czy jajo.
A lubią kaczki,
i ciepłe kraje.
Więc odlatują,
a - ta zostaje.
Od tej zagadki,
rozboli główka.
To jest napewno,
kaczka - krzyżówka.
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...
Też życzę miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńPREZES
OdpowiedzUsuńPacnięty jest mocno w głowę
Stracił z niej już oleju połowę.
Wnet będzie słychać zgrzyty,
Bo tak się robi z braku kobity.
:)