piątek, 3 grudnia 2010
Babcia
Prezes do walki znów się szykuje,
Pewnie gdzieś w willi się koncentruje,
Zbiera posiłki, zwiera szeregi,
Na bok odstawia różne lebiegi.
Gniewny jest prezes, bo coś się dzieje,
Plany wciąż kreśli, bo ma nadzieję,
Że znowu stanie na rządu czele,
Więc hufce zbiera w każdym kościele.
A babcia bredzi i hymny pieje,
Bo już nie kuma, co tu się dzieje,
Lecz dla prezesa ona gotowa ...
I plecie Jadzia, i płyną słowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystkich wokół, krew zalewa.
OdpowiedzUsuńTylko Jadzi.Niech ja skonam.
To jest prezes - oryginał.
Wyjątkowa to persona.
On z opinią się nie liczy.
No bo w Jadzi ma oparcie.
To jest prezes - oryginał.
Co na władzę wciąż ma parcie.
Jadzi imponuje prezes.
Jej od dawna się podoba.
No, bo prezes jest przystojny.
Chociaż, dużo ma ze snoba.
Jadzia na los szczęścia liczy.
Kochać będzie nawet w grobie.
Będzie panią premierową.
I premiera mieć przy sobie.
Pozdrawiam wieczorową porą...