piątek, 4 stycznia 2013
Wyprawa
Będzie wyprawa, będą różańce,
A dla opornych z drutu kagańce,
Będzie wałówka, będą kotlety,
A na ich głowach nowe berety!
I ruszą ławą przez miasta, wioski
Szeregi zwarte specjalnej troski.
Już na wyprawę każdy się ślini,
Bo ojdyrektor też będzie z nimi!
Naćpani wiarą po same uszy,
Więc głos rozsądku ich nie poruszy.
Słuchają ojca. On ich prowadzi
I biada temu, kto mu nie kadzi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też bym się wybrał do Ziemi Świętej,
OdpowiedzUsuńale nie mogę - zdartą mam piętę.
To za daleko jest na piechotę,
no i tak samo trzeba z powrotem.
Poza tym trzeba by zakup mały,
kupić w markecie sobie sandały.
W takim obuwiu trza się wybierać,
pięta się wtedy już nie ociera.
Sandałki dobre, dobre na lato,
mówił z ambony, ojciec dyktator.
Jeszcze wygłosił parę on bzdetów,
by nie zapomnieć z sobą beretu.
Halina Frąckowiak - ** BĄDŹ GOTOWY DZIŚ DO DROGI **
http://www.youtube.com/watch?v=alfuSIahWHU
Pzdr.:)
Witajcie, dziękuje Wam za wiersze i piosenkę, pozdrawiam Was cieplutko, miłego wieczoru:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=YN-bkG3Kexc
Jesteś moherem - córka powiada,
OdpowiedzUsuńksiądz znowu trudne zadanie zadał.
To tatuś często z plebanem gada,
niech on z religii Ci podpowiada.
Nazajutrz córa wraca ze szkoły
tatuś jest dzisiaj bardzo wesoły.
W zeszycie 6-ka, obok, "dla taty"
lecz nie chodziła na "Roraty"
Choć same 5-i, wystawił 4-ę
znów córcia w domu ma awanturę.
Dziecko spłakane, mama w rozterce:
powiedz,że byłaś na Pasterce!
Pogadaj z księdzem, ja nie pomogę
o, zobacz, idzie, zaleć mu drogę!
Medalik nosisz? Ksiądz nagle pyta,
przez bluzkę Matka Boska Jej świta.
Przynieś mi dziennik - pleban powiada
niechaj zakończy się nasza zwada.
Nad dobry słowo bardzo dolepił
od tamtej pory wszyscy są happy:-)
A grabarz powiedział:
OdpowiedzUsuńLekarstwem jest Britney,
Panaceum Whitney.
Słuchaj, jeśli możesz,
bo niedługo kitniesz.
Dotarło to do mnie,
powiedział dobitnie.
I dlatego słucham,
dziś - Spears Britney.
[PV] Britney Spears - Oops I Did It Again
http://www.youtube.com/watch?v=mvtDHH_IfP8
Pzdr.:)
Dziękuję za fajną piosenkę i teledysk, będę przy Niej skakać, by kondycję złapać:-)
UsuńA ksiądz raz po mszy,
OdpowiedzUsuńsiostrę obcapił.
I już siostrzyczka,
też była happy.
Była niezwykle,
- uradowana.
Bo posiedziała,
"se" na kolanach.
Bardzo lubiała,
siedzieć u księdza.
Ksiądz zaś siostrzyczki,
też nie przepędzał.
A u lekarza,
podniosła halkę.
By jej wymienił,
starą spiralkę.
Dzieci nie mają,
przez całe życie.
Jedno i drugie,
chodzi w habicie.
A z pod habitu,
wcale nie widać.
Kiedy się księdzu,
podnosi dzida.
Wnet się pobiorą,
będzie ślub(chyba).
Kiedy Benedykt,
zniesie celibat.
Kler już od dawna,
Opatrzność prosi.
Ale się na to,
coś nie zanosi.
Jedno, drugiemu,
jest za atrapę.
I tak "se" żyją,
na kocią łapę.
Ksiądz utyskuje,
czasem z ambony.
I gwarantuje,
że nie ma żony.
Ja ich broń Boże,
tutaj nie ganię.
Przecież oboje,
noszą różaniec.
W końcu, to nie grzech,
ani to zdrada.
Z tego się można,
wziąć wyspowiadać.
Przecież to tylko,
chwili - potrzeba.
Ksiądz z zakonnicą,
pójdą do nieba.
W niebie, gdy będą,
razem chcą kroczyć.
I Panu Bogu,
chcą mydlić oczy.
Na ziemi mają,
takie marzenia.
Myślę, że one,
są do spełnienia.
Pzdr.:)
Miała kwoczka, dwa kurczątka,
OdpowiedzUsuńobchodziła jak z jajeczkiem.
A kurczątka, jak kurczątka,
rwały się jej na wycieczkę.
Lecz nie będzie dzisiaj wiersza,
milczał będę niczym trusia.
Wiersz jest trochę rozpoczęty,
niech dokończy go Danusia.
Myślę, jeszcze oczekując,
wena rymów nie poskąpi.
Do wieczora dziś poczekam,
dalszy ciąg przecież nastąpi.
Serdeczne pzdr.:)
Miała kwoczka dwa kurczątka
Usuńspacerowały po grządkach.
Kogut przyglądał się z bliska,
czy ścieżka nie jest zbyt śliska.
Aby powiększyć rodzinę
brat odpalił swą maszynę.
Dokupił czterdzieści parę
domowe były już stare.
Pojechałam do mamusi,
która chwali się Danusi:
Mam kokoszek ze czterdzieści
jeden kogucik się zmieścił.
Patrzę, dużo kogucików!
Poznałam ich po grzebyku.
Mama więc rzecze: do licha!
Ktoś mi koguty nawpychał!
Koguty skończyły w garnkach
młode kurki znoszą jajka.
Smaczna z nich jest jajecznica
kończę, ściskam Wasze lica:-)
Witam w niedzielę, zapraszam na spacerek:-)
OdpowiedzUsuńFlashmob Flash Mob - Ode an die Freude ( Ode to Joy ) Beethoven Symphony No.9
Dzień dobry w poniedziałkowe popołudnie. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo zdrówka:-)
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia :)
UsuńÓsmego stycznia, akurat dzisiaj,
OdpowiedzUsuń(lenistwem tu mi zakrawa).
Czy Pan Stanisław, wierszy nie pisze,
- czy już skończona zabawa(?).
Kiedy ziom wielki, bywa na dworze,
albo paradoksalnie - słota.
Jak wiersza nie ma, trochę za długo,
- nie mam się z czego rechotać.
Śmiech Stanisławie, to samo zdrowie,
niech słyszą go na ulicy.
Gdy się człek śmieje, tak z byle czego,
- masaż ma dwunastnicy.
Chciałem się pośmiać, tak z byle czego,
(nie będę leżał ("bykiem").
Śmiech Staszku, to samo zdrowie,
- poprawia perystaltykę.
Piszę ten wierszyk, aby zapytać,
pytam w imieniu czytaczy.
Kiedy powrócisz do rymowanek,
- i czy w ogóle raczysz?...
Pzdr.:)
Mark Knopfler - AVO Session (full performance)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Cj1mo_j3Z5w
Witajcie, od razu humor się poprawia, gdy Andrzej swoje wiersze wstawia. Piszę ze szkoły, więc nie mogę na razie odsłuchać, zrobię to w domu. Pozdrawiam Was cieplutko życząc udanego dnia.
OdpowiedzUsuńStasiu, pisz swe rymowanki
dla Andrzeja oraz Danki:-)
Czytelników masz bez liku,
pomyśl o jakimś wierszyku:-)
Już kiedyś pisałem.
OdpowiedzUsuńMam inne sprawy na głowie.
Dużo mniej czasu.
I chęci też mniej.
Udanego dnia:)