Wiersze, rymy, rymowanki. Dla kolegi, koleżanki. I notatki też codzienne. Co ulotne. Co niezmienne.
I coście z niej zrobili,toć miało być inaczej.Ona się nadawała,- na polską panią Thatcher.Chciała na samym wstępie,być za *żelazną damę*.Lecz Lech się zdenerwował,- rozwiązał więc Parlament.Przegięła parę rzeczy,zrobiła z nas baranów. I szybko odleciała,- potem do Watykanu.A w owym Watykanie,całując Benedykta.Tak się w kolejce pchała,- aż przewróciła lichtarz.Lecz nikt się z pani Hani,nie waży chcieć naśmiewać.Bo sama mówi wszystkim,- że z Centrum jest Pleszewa.I kto, by to pomyślał,że w centrum wielkiej biedy.Urodzi się dziewczyna,- żelazna Poland Lady. Pzdr.:)
I coście z niej zrobili,
OdpowiedzUsuńtoć miało być inaczej.
Ona się nadawała,
- na polską panią Thatcher.
Chciała na samym wstępie,
być za *żelazną damę*.
Lecz Lech się zdenerwował,
- rozwiązał więc Parlament.
Przegięła parę rzeczy,
zrobiła z nas baranów.
I szybko odleciała,
- potem do Watykanu.
A w owym Watykanie,
całując Benedykta.
Tak się w kolejce pchała,
- aż przewróciła lichtarz.
Lecz nikt się z pani Hani,
nie waży chcieć naśmiewać.
Bo sama mówi wszystkim,
- że z Centrum jest Pleszewa.
I kto, by to pomyślał,
że w centrum wielkiej biedy.
Urodzi się dziewczyna,
- żelazna Poland Lady.
Pzdr.:)