sobota, 4 czerwca 2011
Ludwik
Poseł Ludwik, tęga głowa,
Bajki plecie wciąż od nowa.
Bliźniak trzeci. Porąbany.
Z porąbaństwa swego znany.
Taki poseł - w lewo, w prawo.
I jest super, i jest klawo.
Raz odchodzi, raz powraca.
Taka już Ludwika praca.
Z PiS-em czasem się całuje,
Czasem mówi, że to chu...,
Kręci, bredzi, jątrzy, mota,
Taka z niego stara ciota.
Znów przyjaciel PiS-u wielki,
Więc krytycyzm znika wszelki
I się wszędzie produkuje,
Bawi, śmieszy i mędrkuje.
Stęka, jęka i labidzi,
Przyszłość swą znów w PiS-ie widzi.
Raz się zjawia, a raz znika.
Taka dola jest Ludwika!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz