wtorek, 19 czerwca 2012
Zbawca
On zbawi wszystkich. Działają prochy.
Zbawi on miasta i zbawi wiochy,
Zbawi miasteczka i zbawi sioła,
Bo prezes wszystkich pozbawiać zdoła!
Zbawi on młodych i zbawi starych,
Bo do zbawiania nie brak mu pary,
Zbawi blondynki i zbawi rude,
Zbawi z nadwagą i zbawi chude!
Zbawi katoli, zbawi kiboli,
Zbawi studentów tych od pornoli,
Zbawi on łysych i zbawi z brodą,
Zbawi paskudne i te z urodą!
Zbawi on córki i zbawi synów,
Zbawi kuzynki, zbawi kuzynów,
Zbawi on wujków, zbawi wujenki,
Gdy tylko znajdzie swoje spodenki!
Zmiany wprowadzi, błędy naprawi
I polską piłkę on także zbawi.
Bo to jest zbawca! Kompletnie zbawia!
I ponad wszystko zbawianie stawia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziś wielki upał,
OdpowiedzUsuńleżę na trawce.
Takiego zbawcę,
to mam w nogawce.
Nie będę więcej,
już dziś zagajał.
Wiedziałem z góry,
że będą jaja.
Zbawił już brata,
oraz bratową.
Ciągle by zbawiać,
chciałby na nowo.
Wolę już leżeć,
w cieniu na trawce.
Mam gdzieś głęboko
takiego zbawcę.
Pozdrawiam.:)
I ja też:)
UsuńByło kontuzji,
OdpowiedzUsuńi to niemało.
Często na trawkę
się upadało.
Wspomnianą trawę,
też wymieniano.
Bo się z murawy,
robiło siano.
Gdy nam tyłeczek,
skopali Czesi.
To pierwszy trener,
wziął się i zbiesił.
Gdy podczas meczu,
deszczykiem lało.
Wszyscy wrzeszczeli,
nic się nie stało.
Winny jest Smuda,
miał komplet leni.
Za żadne skarby,
nie chciał ich zmienić.
Potem się podniósł
w tej kwestii lament.
Bo się zmęczyli,
wszyscy na amen.
Smuda jest winny,
lecz beknie za to.
Z całą pewnością,
Pan Grzegorz Lato.
Lub inna wersja,
powiem w dwóch słowach.
Franciszek Smuda,
- źle się zachował.
Gdzieś mu zginęła,
szczęścia podkowa.
Albo ktoś Smudę,
- sterroryzował.(?)
Potem walizki
się spakowało.
I przeświadczenie,
- nic się nie stało...
Codziennie Polskę pan prezes zbawia,
OdpowiedzUsuńBo ponad wszystko zbawianie stawia!