sobota, 30 czerwca 2012

Gurowanie


Prezes guruje, zwodzi i jątrzy,
Kariery jakoś nie chce zakończyć,
Wciąż ma pomysły, ma nowe plany,
Choć wszyscy wiedzą, że ...!

Raz bojkotuje, a raz popiera,
Gęba prezesa zawsze jest szczera,
Zacny katolik i Polak prawy,
Co się poświęca dla dobra sprawy!

PiS ciągle jątrzy, PiS ciągle judzi,
Bo nie masz w PiS-ie porządnych ludzi.
Dziwna to sekta. Same dewianty,
Kłamcy, oszczercy oraz palanty!

piątek, 22 czerwca 2012

Idolka

Wygina ciało i robi minki,
Raz do chłopczyka, raz do dziewczynki.
Miss okrzyknięta. To nie jest kpina.
Wszystkim skoczyła adrenalina!

Kogo poderwie, czy ma majteczki,
Czy w głowie ma też coś oprócz sieczki?
Zdjęcia, wywiady, idolka nowa
Z biustem na wierzchu i kolorowa!

Temu da buzi, poderwie tego,
Do łóżka pójdzie z Janka kolegą,
Zaprosi Wacka, Józka i Krzyśka,
A po kolacji przytuli Ryśka!

Dmuchana lala. Wszyscy dmuchają,
Gdy do roboty już nic nie mają.
Plasterki różne, różne koszulki,
Więc sprawa jasna, że leci w kulki!

Ktoś dał kasiorę, więc się lansuje,
Na meczach wszystkich się pokazuje,
Zdjęcia z profilu, z tyłu i z boku
I cała Polska już jest w amoku!

Bo lud miejscowy lubi zachwyty,
Pęto kiełbasy, łyk okowity
I celebrytki różniste kocha.
Taki jest lud ten. I taka wiocha!

wtorek, 19 czerwca 2012

Zbawca



On zbawi wszystkich. Działają prochy.
Zbawi on miasta i zbawi wiochy,
Zbawi miasteczka i zbawi sioła,
Bo prezes wszystkich pozbawiać zdoła!

Zbawi on młodych i zbawi starych,
Bo do zbawiania nie brak mu pary,
Zbawi blondynki i zbawi rude,
Zbawi z nadwagą i zbawi chude!

Zbawi katoli, zbawi kiboli,
Zbawi studentów tych od pornoli,
Zbawi on łysych i zbawi z brodą,
Zbawi paskudne i te z urodą!

Zbawi on córki i zbawi synów,
Zbawi kuzynki, zbawi kuzynów,
Zbawi on wujków, zbawi wujenki,
Gdy tylko znajdzie swoje spodenki!

Zmiany wprowadzi, błędy naprawi
I polską piłkę on także zbawi.
Bo to jest zbawca! Kompletnie zbawia!
I ponad wszystko zbawianie stawia!


Nacja



To taka nacja całkiem pogięta!
Czasem po władzę wyśle bliźnięta,
Czasem zaśpiewa - nic się nie stało,
Choć było kiepsko i było mało!

Czasem orzełka z koszul skasuje,
Czasami szyje, lecz częściej pruje,
Łopoczą flagi i hymn się śpiewa,
Lecz większość kręci, bredzi i ziewa!

Nie ma nadziei, światełka nie ma,
Jest tylko wielka parszywa ściema.
Ściema od rana aż do wieczora.
Sprawa jest jasna - nacja ta chora!

Nacja leniuchów, cwaniaków, ćwoków
I hipokrytów, i obiboków.
I wszędzie próchno, i bagno wszędzie.
Sprawa jest jasna - lepiej nie będzie!

środa, 13 czerwca 2012

Piękna

Piękna nasza Polska cała,
Piękna, żyzna i niemała!
Piękne lasy, piękny domy,
Lecz są także oszołomy!

Na stadionie, na ulicy
I pod krzyżem, i w stolicy,
Z łańcuchami i z flagami,
Z różańcami, z pochodniami!

Bandy durniów i idiotów,
Imbecyli i jełopów.
Okrzyk wzniosą, złamią rękę
Albo kogoś walną w szczękę!

Czerep rubaszny, lecz polska dusza
Do szpiku kości Europę wzrusza!
"Mamy wartości, flagi niesiemy
I nieść będziemy, i nie spoczniemy!

Mamy też krzyże i fiolki mamy,
I się nikomu w świecie nie damy!
Dumnie powiewa biało-czerwona!
Kto przeciw nam jest - niech zaraz skona!"

O Polsce znowu mówi Europa,
Że nad Polaka nie masz jełopa!


wtorek, 12 czerwca 2012

Mamy

Mamy czapeczki, sztandary mamy,
Dzisiaj zwycięstwa im nie oddamy,
Prezes podniesie szalik do góry
I wzrokiem groźnym, wzrokiem ponurym

Spojrzy na Ruskich. Im miny zrzedną
I trząść się zaczną, i zaraz zbledną,
I mecz przegrają. Znów wielka chwała,
Co za przyczyną Jarka się stała!

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Mecz

Na naszej drodze stanie drużyna,
Co kiedyś miała Lewa Jaszyna.
My się nie damy, mecza wygramy,
Bo z góry samej poparcie mamy!

Ojciec Tadeusz zaniesie modły,
Nabożnie w lasach zaszumią jodły,
Kardynał Stasio wzniesie prawicę,
Litanię będą klepać kibice!

Mamy relikwie i fiolki mamy,
Różniste krzyże też posiadamy,
Więc grą genialną świat zadziwimy!
I pokonamy! I zwyciężymy!

niedziela, 10 czerwca 2012

Niosą

Niosą różańce i niosą flagi,
W ustach ich pełno wszelakiej blagi,
Na serce krople w kieszonkach mają,
"Zdrowaśki" klepią i przeklinają!

Idą moherki, idą mohery
I inne z nimi idą cholery,
Idą dewotki, idą dewoci,
Idą cymbały, idą idioci!

Pieśni śpiewają, modlitwy wznoszą,
Boga o pomstę straszliwą proszą,
Jad z ust ich płynie, krzyki i wrzaski,
A dla kurdupla znowu oklaski!

niedziela, 3 czerwca 2012

Ma nowe


Ma nowe wizje, ma nowe plany,
Bredzi znów prezes jak ...,
Gruszki na wierzbie znów obiecuje
I znowu jednych na drugich szczuje.

Nowe otwarcie i nowe twarze,
Nowe marzenia, nowe miraże,
Chce bardziej dotrzeć, bo jest go mało,
Więcej prezesa by się przydało.

Będzie co tydzień pod Pałac chodził,
Z ekranu co dzień będzie nam słodził,
Polskę nam stworzy, co się nie śniła,
Bo znowu palma fest mu odbiła!

piątek, 1 czerwca 2012

Bełkot

Bełkot smoleński, krzyki i wrzaski,
A dla kurdupla gromkie oklaski,
Marsze i wiece, flagi i krzyże,
Ktoś przed Pałacem znów płyty liże,

A on "Mazurka" dostojnie śpiewa,
Tłum go otacza z prawa i z lewa,
Wierny swój lud tam porywa głosem,
Nad brata swego płacze znów losem,

Wszędzie dokoła winnych on szuka,
Ktoś wśród zebranych w czoło się puka,
Lecz on nie widzi, lecz on nie słyszy,
Bo nienawiścią cały czas dyszy!